|
 |
W chwili obecnej nie dysponujemy żadnymi informacjami.
|
|
 |
 |
 |
|
 |
|
 |
Z kraju i regionu |
 |
|
 |
Premier o stu dniach rządu: trudny czas, popełniliśmy błędy |
 |
2012-02-25
|
Premier Donald Tusk pierwsze trzy miesiące funkcjonowania rządu ocenił jako trudne sto dni. Przyznał, że w tym czasie popełniono błędy; podkreślił, że zasadniczą sprawą jest zmiana w systemie emerytalnym.
"W kontekście międzynarodowym i jeśli chodzi o zdarzenia krajowe to był czas skomplikowany i pełen napięć. (...) Z mojego osobistego doświadczenia to były na pewno trudne sto dni" - przyznał szef rządu na sobotniej konferencji prasowej podsumowującej sto dni rządu.
Podkreślił jednocześnie, że utrzymany został "kurs bezpieczeństwa" w wymiarze finansowym i gospodarczym, a Polska nadal jest traktowana jako "miejsce dość dużej stabilności z szansą na poważny wzrost".
Mówił, że przy aktywnym i znaczącym udziale Polski Europa została uchroniona "przed poważnymi pęknięciami". Podkreślał, że spór o to, jak Europa ma wychodzić z kryzysu - czy zachowując jedność polityczną UE czy rozdzielając się na strefę euro i nie strefę euro został rozstrzygnięty na korzyść stanowiska, które podzielała Polska.
Do błędów Tusk zaliczył sposób wprowadzenia ustawy refundacyjnej; przyznał też, że rządowi zabrakło refleksu ws. ACTA
"Nie byliśmy dostatecznie przygotowani i nie potrafiliśmy także przygotować otoczenia, a więc przede wszystkim pacjentów, aptekarzy, lekarzy do skutków działania tej ustawy" - oświadczył.
Zaznaczył jednocześnie, że istota ustawy refundacyjnej - jaką jest limitowanie zysków firm farmaceutycznych, nowy sposób tworzenia listy refundacyjnej, który chroni pacjentów, a także obniżenie cen leków i uszczelnienie systemu, tak aby nie było ryzyka wydawania "miliardów więcej" na refundację - to wszystko każe mu ocenić samą ustawę i jej skutki jako pozytywne.
Donald Tusk przyznał też, że jeśli chodzi o ACTA - porozumienia dot. ochrony praw autorskich w internecie - rządowi zabrakło refleksu, a akceptację porozumienia ocenił jako jedną z "wpadek". Wyjaśniał, że to jedna z takich sytuacji, w których można powiedzieć, że rząd "uczy się tego nowego świata i tej nowej rzeczywistości".
Premier oświadczył też, że dla rządu zasadniczą sprawą jest szybka realizacja expose, w tym przede wszystkim zmian emerytalnych. Podkreślił, że niektóre rozwiązania - jak podniesienie składki rentowej dla przedsiębiorców czy wprowadzenie składki zdrowotnej dla rolników - już wdrożono.
"One z reguły nie są słodkie, przeciwnie - mają gorzki smak. Ale jesteśmy przekonani, że te zmiany będą miały korzystny wpływ na przyszłość Polski i bezpieczeństwo finansowe Polaków nie na kolejne sto dni, ale na kolejne kilkanaście albo i kilkadziesiąt lat. Inaczej byśmy nie podejmowali tego jakże trudnego wyzwania, tego poważnego wysiłku" - powiedział.
Przed konferencją Tusk spotkał się z szefami resortów: spraw wewnętrznych, zdrowia, pracy oraz nauki i szkolnictwa wyższego.
Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz - określony przez Tuska jako "właściwy człowiek na właściwym miejscu" - zapowiedział, że jeszcze w sobotę pojawi się nowa lista leków refundowanych, na której niższą cenę będzie miało 160 specyfików. Lista taka została późnym popołudniem opublikowana, ma obowiązywać od 1 marca. Zgodnie z obowiązującą ustawa refundacyjną, lista jest aktualizowana do dwa miesiące.
Arłukowicz mówił też, że jego resort skupił się na aktualizacji listy refundacyjnej i wprowadzeniu do systemu refundacji wszystkich potrzebnych leków, pracowało także nad systemem kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia i próbą dalszego zaplanowania wspólnego funkcjonowania i sposobu relacji między NFZ a świadczeniodawcami.
Minister spraw wewnętrznych Jacek Cichocki poinformował, że podczas pierwszych trzech miesięcy pracy jego resortu zakończono fazę przygotowań do zabezpieczenia piłkarskich mistrzostw Europy. Zapewnił, że policja jest przygotowana do Euro 2012.
Z kolei minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz mówił, że dla jego resortu największym wyzwaniem jest obecnie reforma emerytalna. Przypomniał, że "na finale konsultacji społecznych” są prace nad zmianami w becikowym, a resort przygotowywał też do ratyfikacji konwencję o prawach osób niepełnosprawnych.
Natomiast minister nauki Barbara Kudrycka wyjaśniała, że ostatnie sto dni w jej resorcie to okres wdrażania reformy nauki i szkolnictwa wyższego z poprzedniej kadencji. "Dbaliśmy głównie o to, by wszystkie prawa studentów, które zostały na nowo sformułowane w nowym ustawodawstwie, były zrealizowane w sposób płynny. Dotyczy to nie tylko systemu stypendialnego, ale też zawierania umów ze studentami" - powiedziała Kudrycka.
Dr Anna Materska-Sosnowska z Instytutu Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego oceniając podsumowanie stu dni rządu stwierdziła, że ważne, iż popełnione błędy zostały przez premiera wyartykułowane.
"Oczywiście przez przeciwników politycznych zostanie to odebrane jako kapitulacja, ale droga +w zaparte+ nie jest najlepszą drogą. Najważniejsze, by wyciągnąć z tego wnioski na przyszłość" - oceniła.
Socjolog Henryk Domański ocenił z kolei, że Donald Tusk nie może się w tej chwili wycofać z reformy emerytalnej, nawet jeśliby miał ochotę.
"W życiu politycznym często okazuje się, że konsekwentna polityka dobrze wpływa na społeczeństwo, a niezadowolenie bywa neutralizowane przez przekonanie, że władza wie, czego chce, i że umie rządzić. (...) Z jednej strony mówienie ludziom, że będą musieli zaciskać pasa, może wywoływać ich opór. Z drugiej strony można się liczyć z elementem neutralizującym - zgodnie z którym jako prawdziwą władzę postrzega się taką, która konsekwentnie dąży do celu. A cel jest racjonalny" - powiedział Domański. (PAP)
|
wstecz
|
|
|
 |
|
|
 |
|